Szkocja NC-500 – Cannabeinne Beach
To już kolejny dzień po szkockim wybrzeżu – NC500. Tego dnia budzimy się na Cannabeinne Beach! Jeżeli kiedykolwiek tu będziesz, to wybierz właśnie to miejsce na nocleg. Nie znajdziesz tutaj co prawda typowego campingu, za to jest kameralne miejsce postojowe dla kilku samochdów, gdzie mogą parkować vany i kampery. Poranek z takim widokiem na pewno wynagrodzi Ci wszystkie niedogodności związane z brakiem bieżącej wody, toalety czy prysznica…
TROPIKALNY plaża na szkockim wybrzeżu NC-500, CZY TO MOŻLIWE?
Poranek na pustej plaży
Jak każdego porannka, pierwszą rzeczą jaką robimy, to…? Odpalamy naszą mini gazówkę, z równnie mini palnikiem i chwilę później z kawą w kubku termicznym schodzimy w dół na cudowną plażę. Zejście prowadzi przez zieloną polanę, a sama plaża osadzona jest pomiędzy wysokimi skałami.
Gdyby było tylko cieplej, to mogliśmy sobie pomyśleć, że ktoś właśnie teleportował nas na jedną z plaż w Tajlandii. Pomimo tego, że nie jest to Azja, nie ma palm, to i tak zachwyca swoim tropikalnym charakterem, szerokością, czystością i delikatnym piaskiem. Nie mogliśmy się nacieszyć widokiem Szymka, beztrosko biegającego po całej szerokości plaży. Było to świetne połączenie dziecięcej frajdy z doświadczaniem magi tego miejsca.
Jest to szalenie ważne podczas podróżowania z dziećmi, żeby stwarzać im przestrzeń do frajdy, a nie tylko nastawiać się na „nudne” zwiedzanie.
Cudowny wschód słońca, piękny piasek, skałki przy nabrzeżu i rozbrzmiewająca w uszach szkocka muzyka… gdyby nie to, że musimy trzymać się planu, zostalibyśmy tam jeszcze jedną noc 🙂
SMOO CAVE
Po pięknym poranku udaliśmy się położonej nieopodal jaskini, Smoo Cave. Pierwsza komora jaskini została utworzona przez działanie morza, podczas gdy komory wewnętrzne to korytarze słodkowodne, utworzone z wody deszczowej rozpuszczającej dolomity węglanowe.
Aktualnie jaskinia ma 83 metry długości. Podczas pory deszczowej tworzy się niewielki wodospad. Szczęście w nieszczęściu wybraliśmy się w porze bardziej suchej, przez co nie mogliśmy podziwiać wodospadu w jaskini Smoo, natomiast przez cały czas towarzyszyło nam śłońce.
Jak ze wszystkimimi atrakcjami w UK należy zarezerwować bilety z wyprzedzeniem, w przeciwnym wypadku albo nie uda Ci się wejść albo czeka Ciebie czekanie na swoją kolej.
W naszym przypadku odstraszyła nas perspektywa czekania 2h na wolny termin, więc zreygnowaliśmy z przepłynięcia łódką wewnąrtz jaskini. Przynajmniej jest do czego wracać 🙂
Spacerowaliśmy wokół jaskini i podziwialiśmy przepiękny wąwóz Geotha Smoo, po czym ruszyliśmy dalej. Następnym naszym przystankiem była plaża Sango Sands Beach, która przywołała kolejne nasze wspomnienia z Tajlandii 🙂
Kylesky Bridge I Little Loch Broom
Powoli kierujemy się na południe, gdzie zatrzymujemy się na krótki przystanek przed mostem Kylesky Bridge. Koszt mostu wyniósł 4 miliony funtów, choć wcześniej zaplanowano go na 2,75 miliona funtów ? Trzeba przyznać, że most z lotu ptaka wygląda znacznie lepiej niż z jego poziomu. Dodatkowo otaczające go żółte janowce cierniste dodają mu niesamowitego uroku ? ? Nasz kolejny nocleg przypadł nad morskim jeziorem Little Loch Broom.